Walentynkowe prezenty





Po bardzo długiej przerwie powstał projekt walentynkowy. Nie ma tu serduszek, ale być może pojawią się niebawem :) w innym projekcie. Filiżanka to banał, ale jej kolor podobał mi się od samego początku, tylko swoje odstała w kącie, ponieważ jej ognista czerwień nie potrafiła odnaleźć we mnie pożądanego przeze mnie zastosowania... ale wszystko do czasu... Więc jest taka oto filiżanka, do której co prawda nie nalejemy kawusi, czy też przepysznej mieszkanki herbat, jednakże może zachwycić nas, lub osobę obdarowaną swoim czekoladowym, słodkim wnętrzem. W mojej propozycji są śliwki, bo mam do nich słabość raz na jakiś czas, a że dawno ich nie było w moim domu, to niech dziś świętują ze mną odsłonięcie mojego wyrobu plecionego z gazety. Do środka doszyłam jeszcze lnianą serwetkę, ponieważ można do niej włożyć np. własnoręcznie upieczone ciasteczka.

Komentarze

Popularne posty