Kosz prostokątny z materiałową wyściółką



Nie mam pojęcia jak te koszyki nazywać. Kosz z serii "dokończone prace". Przeleżał od grudnia (nawiasem mówiąc, jak ten czas leci...), aby w końcu doczekać się i pomalowania i aranżacji. Więc tadam! Jest duży: 34x14x13 cm. Duży w sensie w moim wykonaniu, bo jeszcze takiego nie robiłam. Nie robiłam także na formie, tylko za pomocą drutów, które mimo, że sztywne, troszkę się poddają. Spód z tektury, bo wykon w jeden wieczór, a północ blisko.... Pierwotnie miał być żółty na wiosenne ziółka na parapet. Ale do ziółek wykombinuję coś innego, a ten może być na szpargały. Świetnie wpasowują się tam przewody do ładowarek i tablet lub zeszyt a4.... Ale nie po to był stworzony. Jak by ktoś chciał, to chętnie się dogadam na jakąś wymiankę. Pozdrawiam Was cieplutko moi goście. Wiem, że dawno nic nie wrzucałam, ale to dlatego, że znalazłam kurs florysty, i oczywiście się zapisałam, także teraz mam weekendy zajęte, stąd mniej wyrobów i mniej mnie na blogu. Ale pomału się odnajdę, poukładam i będzie dobrze :)

Komentarze

Popularne posty