Koszyk w brązach
Zrobiłam koszyk koloru brązowego. Pomalowane pigmentem rurki strasznie budziły, dlatego postanowiłam uwiecznić fotką moją brudną robotę :), Ciężko jest mi dokumentować ostatnio moje dokonania, padł mi aparat i pozostał tylko telefon :(. Pierwsze dwa zdjęcia są zrobione porą wieczorową przy świetle sztucznym, natomiast ostatnie przy oknie w dzień. No w każdym razie brąz. Nie zdążyłam zrobić zdjęcie samego kosza, bo mi go zabrano, hehehehe :) Ale, ale na uwagę zasługuje serwetka użyta przeze mnie, słabo ścieniowana, gdyż nie miałam farb i prędkość zlecenia nie pozwoliła mi na wariację. Ale z tą serwetką wiąże się taka historia, że wpadłam do sklepu plastycznego, patrzę, a tu serwetki, multum, więc przeglądając je panie myślały, że wpadła jakaś wariatka, bo śmiałam się w głos na widok cudeniek... I to jedna z nich :) Pozdrawiam serdecznie moje obserwatorki, buziaki śle, bo dziś Walentyki, więc kochajmy się się, jak co dzień :)





Komentarze
Prześlij komentarz