Przeklęte sztućce i za małe szuflady
Moja kuchnia jest mała. Ma mało szafek, a pion z szufladami jest tak wąski, że nie wchodzi tam żaden kosz, czy plastik na sztućce. Jest ich sporo, ponieważ mam zmywarkę, więc kupiłam kiedyś taki metalowy przybornik, i stały na blacie. Tak się do tego przyzwyczailiśmy, że nie będę już tego zmieniac. TYlko wkurzały nas zawsze łyżeczki, bo wypadały z koszyczka. Więc w wolniejszej chwili dorwałam dwa jakieś swoje krzywulce, które nie były pomalowane i naciągn ęłam na nie materiał. Wyściółka jest zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Nie lada była to robota. Trochę musiałam pogłówkować. Ale efekt jest o niebo lepszy niż to, co było wcześniej. Może trochę rustykalne te przyborniki, ale szafki też mam w takiej mniej więcej ciepłej tonacji, więc cóż. I tak wszędzie po domu jest pełno moich "dzieł", które mają spełniać jakieś funkcje, więc i w kuchni robi się ich coraz więcej. Przecież nie muszę uzbrajać się w Ikei :) Pozdrawiam :)



Komentarze
Prześlij komentarz