Nowe wariactwo
Jak wspominałam wcześniej poszłam na kurs florystyki. Na razie za sobą mam zajęcia bardziej teoretyczne, ale miałam warsztaty, na których musieliśmy stworzyć "coś" z gałązek i drobnych dodatków.... Oto moje prace, wykonane na szybko:
Pierwsza to gniazdko, a druga filiżanka z gałązek brzozy. Na zdjęciu niewyględne, ale filiżanka nawet podobna kształtem w realu....hehe... filiżanka posłuży mi jako osłonka na popielnicę na balkonie.... nic się nie marnuje....
Pierwsza to gniazdko, a druga filiżanka z gałązek brzozy. Na zdjęciu niewyględne, ale filiżanka nawet podobna kształtem w realu....hehe... filiżanka posłuży mi jako osłonka na popielnicę na balkonie.... nic się nie marnuje....




Witaj Magdo;)Dziękuję Ci za wizytę na moim blogu.Ta filiżanka jest rewelacyjna.Bardzo bym chciała wyplatać z gałązek.Piękne to jest i naturalne.
OdpowiedzUsuńMadziu pozwolę sobie tutaj odpowiedzieć na Twoje pytanie odnośnie rurek.Ja użyłam czarnej farby do ścian,lekko rozcieńczonej wodą,bo była dosyć gęsta.
Farba była dorabiana.
Pozdrawiam ciepło;)